Posiadał nam Bartek, że dziś tłusty czwartek!
Skoro dziś jest tłusty czwartek to i w Mojej koreańskiej kuchni zrobiło się dziś Polsko. Przygotowałam dla nas chruściki znane też jako faworki. Muszę się przyznać, że to mój ulubiony przysmak w tłusty czwartek. Zawsze się czeka cały rok na ten jeden dzień żeby zjeść chruściki.
Jak zaczynałam dziś szykować ciasto na nie to InSu powiedział żebym za dużo nie robiła. Wcześniej dostałam przepis od mamy i zrobiła według niego. Wyszła mi cała miska chruścików, z czego mój wspaniały mąż zjadł sam prawie połowę. Co chwilę powtarzał, że naprawdę kocha chruściki.
Szwagier widział na facebook-u zdjęcie chruścików i jak przyszedł z pracy to już od progu wołał gdzie są ciasteczka.
Bardzo się cieszę, że im smakują nasze tradycyjne jedzenie. Mogę powiedzieć, że tłusty czwartek w mojej koreańskiej rodzince się przyjął. Miały też być pączki, ale nie znalazłam wszystkich składników, muszę lepiej poszukać.
Moje dzisiejsze pierwszy raz w życiu samodzielnie zrobione chruściki-faworki.
Kiedy byłam młodsza mama smażyła chruściki w środę wieczorem. Żeby były już na czwartek gotowe. Moja kochana siostrzyczka z braciszkiem z tytułu, że jestem najmłodsza zawsze wysyłali mnie żebym zakradła się wieczorem do kuchni i zwinęła z miski kilka sztuk dla nas bo się już nie mogliśmy doczekać do rana. Mama rano się śmiała, że w nocy myszki wyjadły chruściki.
Jak Twój tłusty czwartek ? Masz jakieś specjalne wspomnienie z tego dania ? Mam nadzieję, że zjadłaś pączka bądź chruścika-faworka :)