sobota, 1 lutego 2014

Nowy Rok!

Wczoraj 31.01.2014 świętowaliśmy  rozpoczęcie Nowego Roku według Kalendarza Księżycowego, ten rok jest Rokiem Konia.
Rano wstaliśmy bardzo wcześnie, pojechaliśmy do wujka u którego byliśmy wczoraj, wraz  z pozostała częścią rodziny.
Pomoagałam przy nakrywaniu do stołu przed ceremonią oddania chołdu przodkom. Stół był nakryty dla nich. Najpierw dziadek pokłonił się i zapalił kadzidełka. Dziadek również o opowiadał o przodkach po pokłonieniu się przez pozostałych.

Stół nakryty dla przodków. 

Po ceremonii, przyszła pora na nasz posiłek, tylko najpierw uporządkował stoły, żeby wszyscy się zamieścili. Głównym daniem była zupa ddeokguk przygotowywana z wołowiny z kluseczek ryżowoch ddeok zwamnych ryżowymi ciasteczkami. Najstarsza ciocia powiedziała mi, że zjedzenie tej zupy dziś ma zapewnić nam pomyślność w nowym roku. Po posiłku wraz z kuzynami i kuzynkami pokłoniliśmy się starszym, czyli dziadkowi wujkom, ciociociom i teściowej. Za Noworoczny  pokłon od  każdego otrzymaliśmy kieszonkowe. 
Później też wybraliśmy się na groby aby oddać chołd przodkom, na zdjęciu poniżej 1000 lat historii mojej Koreńskij rodziny z linii męskiej pochowanych wraz z żonami. 11 grobów w jednym miejscu , na jednej górze. Dla mnie to  coś niesamowitego! 
Po powrocie do domu był kolejny posiłek i kolejna porcja ddeokguk. Uwielbiam tą zupę !  Poźniej z InSu, Isu i młodszą kuzynką pojechaliśmy do domu na trochę sprawdzić jak tam Momo. Jak wróciliśmy do wujka rozmawialiśmy graliśmy w  koreańske karty Hwatu czyli Wojna Kwiatów, zawane " Go-stop" lub "Godor". Najstarszy wujek ograł wszystkich i przy okazji oskubał  drobniaków. Później oczywiście jedliśmy :) 


Na zdjęciu zupa ddeokguk, groby znajdujące się po za miastem, widok z góry na której znajdują się groby oraz pieski wujka, które zostały odgrodzone podczas gdy my jedliśmy. Lecz gdy tylko kilka osób skończy jeść zawsze je wypuszuszczamy, to są takie rodzinne pieszczochy. Ubramka dla nich własnoręcznie zrobiła ciocia. 

Wyszliśmy wieczorem z wujkami i kuzynostwem na bilard, a później nasza ośmio osobowa młodzieżowa ekipa udała się na kurczaka i piwo. Zmęczona po przyjemnym pełnym wrażeń dniu o 3 nad ranem wreszcie położyłam się spać.

6 komentarzy:

  1. Dni pełne wrażeń coś niesamowitego.Milo jest przeczytać jakie są tradycje Koreańskie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne,wspaniałe tradycje,mam nadzieję,że kiedyś będę mogła je zobaczyć na żywo..szkoda że u nas co raz bardziej zapomina się o starodawnych tradycjach :*

    OdpowiedzUsuń
  3. fantastyczny dzien:) ! normalnie jak z filmu:) szkoda ze nie widzimy wszystkiego na oczy. Azjatycka kultura jest zupełnie inna niż nasza. A jak się gra w takie karty? a jak sie czujesz co chwila kłaniając? czy ten widok z cmentarza est na wasze miasteczko czy jestescie po drugiej stronie? jak Twoj nowy rok się zaczął? :*:*

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja zasad gry w karty ucze sie z bloga "W korei i nie tylko". Bardzo dobrze sa wyjasnione to w naszym jezyku. Bo tak w internecie jest je trudno znalezc. Klanianie sie jest, az do samej ziemi. Lubie to to forma oddania szacunku. Bardzo mi sie to podoba, ze tradycja jest tak pielegnowana.
    Widok z cmentarza jest na jaks wioske. My mieszkamy w miescie odalonym o jakies 40min drogi samochodem. Moj nowy rok spedzony w gronie rodzinnyn zaczol sie dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Hehe a już myślałem że pieski w klatce czekają na ugotowanie :) Z tego co pamiętam ja jestem z pod znaku konia :) czyli co? To będzie dobry rok dla mnie?

    OdpowiedzUsuń
  6. Heh tak to bedzie superasny rok dla Ciebie! Ja sie urodzilam w roku weza. A Ja tak vardz nie lubie wezy! Ehhhh

    OdpowiedzUsuń